Laudacja wygłoszona 20 października 2019 roku przez Jarosława Mikołajewskiego z okazji wręczenia nagrody im. Leopolda Staffa – POMOST dla Mariny Fabbri i Krzysztofa M. Bednarskiego.
Jedna Nagroda dla jednego domu. Dla dwojga ludzi, pod których rzymskim adresem przy via Giulia, i warszawskim – przy Rakowieckiej – spotykają się, stapiają i mówią wciąż własną, wyrazistą, intymną tonacją, najważniejsze zjawiska współczesności – dzisiejszej i nieco dawniejszej, klasycznej.
Marina Fabbri i Krzysztof M. Bednarski. Związani pracą i przyjaźnią z Krzysztofem Kieślowskim i Jerzym Grotowskim. Ona tłumaczy scenariusze pierwszego, doprowadza do znajomości reżysera „Dekalogu” z Nannim Morettim. On tworzy plakaty do działań parateatralnych drugiego. Na swój festiwal filmów „noir” w Courmayeur Marina zaprasza twórców z Polski, na wystawie w galerii Foksal Krzysztof tworzy, przy udziale wielkiego Silvia Orlandiego, polskie piekło na marginesie „Boskiej Komedii” Dantego. Marina inspiruje wydanie polskiej wersji poezji Tonina Guerry, Krzysztof stawia pomnik Felliniego w Rimini. Krzysztofowi książkę poświęca wielki krytyk i teoretyk sztuki Achille Bonito Oliva, Marina całą noc jedzie pociągiem do Udine, by pożegnać zmarłego polonistę prof. Andrzeja Litwornię…
Polsko-włoskiego „Pomostu” Mariny Fabbri i Krzysztofa M. Bednarskiego tworzy nie pojedyncze działanie, tylko całe ich życie rozpisane na wiele przęseł, dróg, Moby Dicków. Chwil publicznych i niewypowiedzianie prowatnych.
Wręczana w Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza, nagroda dla tych dwojga polskich Włochów i włoskich Polaków układa się w „dziękuję” wykraczające poza krąg kapituły Nagrody Literackiej im. Leopolda Staffa. To „dziękuję” od kultury polskiej i włoskiej, polsko-włoskiej.